poniedziałek, 14 listopada 2016

MAŁGORZATA KOŻUCHOWSKA ZOSTAŁA ODZNACZONA KRZYŻEM KAWALERSKIM ORDERU ODRODZENIA POLSKI. ZA CO? TO CHYBA POZOSTANIE TAJEMNICĄ POLISZYNELA



Trzy dni temu obchodziliśmy 98 rocznicę Święta Niepodległości - dla nas, jako zwykłych szaraczków to dzień, w którym możemy spokojnie zasiąść przy telewizji i odpoczywać patrząc przez szklany ekran co dzieje się na arenie politycznej. A dzieje się sporo. Pałac Prezydencki nie próżnuje. Zostają przyznane ordery zasłużonych i w ten sposób dowiadujemy się, kto jest człowiekiem zasługującym na szczególny szacunek (albo kto komu rękę myje).


 



O ile łatwo jest zrozumieć wybór Aleksandry Ślusarek - prezesa Związku Repatriantów Rzeczypospolitej Polskiej, albo Anitę Włodarczyk, która zdobyła złoto na Igrzyskach Olimpijskich w Rio w tym roku, o tyle trudno jest pogodzić fakty związane z otrzymaniem Krzyża Kawalerskiego przez Małgorzatę Kożuchowską, bo to że jest ambasadorką Kolastyny, Avivy czy członkiem Rady Programowej Fundacji Mam Marzenie nie ma tu chyba najmniejszego znaczenia.  

Przyjrzyjmy się enigmatycznemu uzasadnieniu komisji przyznającej odznaczenie aktorce: za wybitne zasługi w pracy artystycznej i twórczej. Co ciekawe, wcześniej kilka dużych portali internetowych zamieściło nieprawdziwą wiadomość, że Kożuchowska dostała odznaczenie za wybitne zasługi w działalności na rzecz ujawniania prawdy historycznej o zbrodniach nazistowskich i komunistycznych. Wynikało to z niejednoznacznej informacji na stronie Kancelarii Prezydenta. Czyżby pan Prezydent nie za bardzo wiedział za co chce odznaczyć panią Kożuchowską?



Źródło: www.radiozet.pl



Wobec powyższych należałoby zwrócić się z pytaniem do pani Małgorzaty: czy zamierza więc wziąć udział w jakiejś historycznej produkcji filmowej zakrojonej na światową skalę? Raczej nie. A może grała w spektaklu lub filmie, który wpłynąłby w szerokim stopniu na psychikę odbiorców? Nie i nie. Z tego, co mi wiadomo z ust moich koleżanek i ich babć (swoją drogą - bardzo cenne źródło informacji!), obecnie pani Kożuchowska gr(yw)a w serialu Druga szansa, a także bierze udział jeszcze w kilku innych produkcjach serialowych i filmowych. Żadna z nich nie nawiązuje do niepodległości, walki w imię ideałów. W zamian za to otrzymujemy papkę w stylu: Listy do M. 2, Zróbmy sobie wnuka czy Dlaczego nie!. Za co więc rzeczywiście dostała order? Odpowiedź zostawmy prezydentowi, Andrzejowi Dudzie, który na gali wręczenia odznaczeń odezwał się tymi słowy: Dziś mam ten zaszczyt, że w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej mogłem odznaczyć państwa. Tych, którzy swoją pracą naukową, badawczą, sportową, kulturową budują tę polską niepodległość. Proszę o jeszcze, proszę, byście działali, kształcili i wspierali młode pokolenia.

Rzeczywiście, chapeau bas, pani Kożuchowska z pewnością pozostanie w naszej pamięci i w pamięci naszych potomnych po pierwsze jako matka strofująca niesforną trójkę dzieciaków z serialu Rodzinka.pl, wreszcie po drugie jako cicha Hanka Mostowiak z M jak miłość, która z taktem pożegnała się z życiem uderzając w... kartony. Rzeczywiście, postawa godna pochwały. Trzymać tak dalej, panie scenarzysto! Już teraz tylko czekać na pomysł uśmiercenia bohaterki w Rodzince... Co też wymyślą tym razem? Może Natalia Boska uniesie się w górę niczym nieskalana niewiasta? To może pasowałoby do konwencji (proszę o niewykorzystywanie tego autorskiego pomysłu :P).

Zejdźmy na ziemię. Aktor jest od grania...tak uczyli mnie moi mistrzowie w szkole teatralnej i temu pozostaję wierna. - napisała po otrzymaniu nagrody na swoim oficjalnym Facebookowym profilu aktorka. Co ciekawe, na profilu złych opinii pod jej adresem brak. Czyżby - pani Małgorzato - bała się pani skazić swój wizerunek negatywnymi komentarzami na swój temat?

Dalej: wiemy nie od dziś, że jest ona zwolenniczką naturalnych metod poczęcia. Podobno po zmianie lekarza udało jej się wreszcie zajść w ciążę po kilku latach starania się o dziecko. Jak wiemy, PIS, z którego wywodzi się prezydent, to partia na wskroś prawicowa. Być może przez nagłośniony ostatnio Czarny Protest komisja przyznająca ordery chce zaznaczyć, że u nich na szacunek zasługują wyłącznie osoby, które żyją tak, jak partia każe. I mamy powrót do komuny. Śmieszne, prawda? Środowiska lewicowe już oskarżają aktorkę o partyjniactwo, co sama odpiera słowami: Jeśli Urzędnicy Państwa, które jest moją Ojczyzną, w którym żyję i które kocham - obojętnie kto w nim sprawuje władzę (pochodzącą z demokratycznego wyboru) uznają, że są powody dla których warto mnie wyróżnić, to jest to dla mnie tylko i wyłącznie powód do dumy. Nie dam się wciągnąć w dyskusje polityczne, mimo zaczepek i prowokacji. Czy gdyby PO sprawowało władzę też doceniłoby artystyczne osiągi Kożuchowskiej? Kto wie.

Dobrze zobrazował sytuację Adam, jeden z użytkowników udzielającym się na portalu internetowym: Lubię Panią Małgosię i jej grę, ale proszę zwrócić uwagę odznaczono ją, bo koniecznie chcą promować grzeczne dziewczynki, prowadzące przykładne życie rodzinne, żarliwe katoliczki, które urodziły dziecko po długim leczeniu ale nie broń Boże in vitro,etc. Podkreślę z całą mocą - nie czynię Pani Małgorzacie najmniejszego z w.wym. powodów zarzutu, przeciwnie szanuję ogromnie, tylko wkurza mnie wredne manipulowanie i złości , że ona na to pozwoliła. Kudy jej tam do takiego odznaczenia. Moim zdaniem przy całej do niej sympatii niczym na nie nie zasłużyła.*

I chyba rzeczywiście tak jest. Po ogromnej skali czarnego protestu, nadszedł czas na kolejną nagonkę na katolików. Naprawdę nie mam nic przeciwko pani Kożuchowskiej, bo może i zagrała w kilku produkcjach filmowych czy teatralnych mające JAKIEŚ znaczenie, jednak więcej zobaczymy jej jednak w telewizjach śniadaniowych, na pierwszych stronach pisemek dla pań domu czy na ściankach. Czy musiała przyjąć order? Odpowiedź brzmi: nie, nie musiała, a wręcz jej odmowa byłaby wskazana. Mnie na jej miejscu zrobiłoby się zwyczajnie głupio stojąc obok takich osób jak piosenkarka Halina Frąckowiak czy transplantolog Marek Krawczyk. Poczułabym się jak... gołota. Pani Kożuchowska najwidoczniej czuje się na równi z nimi - a gdzie te zasługi, ja się pytam?

Użytkownicy nie dają sobie w kaszę dmuchać, jednakowoż zastanawiając się nad rzeczywistymi zasługami pani Małgorzaty* - Anna pisze: "no co się czepiacie , w końcu wykazała szkodliwość kartonów na samochód......jest odkrycie czy nie"? Żarty żartami, ale po prostu już nie da się ukryć wyrazu zjadliwości na twarzach zniesmaczonych ludzi. 

A może aktorka została po prostu sprytnie zmanipulowana? Jak to ktoś mądrze napisał: rączka rączkę myje, a smród czuć dalej... Myślę, że dawno już rangi odznaczeń zostały zdegradowane, patrząc chociażby na przedwczesne (?) przyznanie Pokojowej Nagrody Nobla Barackowi Obamie. 

Źródło: www.bi.gazeta.pl
 
Czy należy się więc tym przejmować? Ja kocham swój Kraj i po prostu bardzo boli mnie, że ktoś, kto nie zrobił nic dla ojczyzny (a może mnie się tylko tak wydaje) otrzymuje tak ważne odznaczenie. To może rozdajmy je jeszcze Bogusławowi Lindzie? Przecież na jego filmowych tekstach wychowały się pokolenia... Czy w przypadku pani Kożuchowskiej była to prowokacja czy fatalne niedouczenie i brak gustu, to już zostawiam do Waszej oceny. Co jednak nie ulega wątpliwości, okropny niesmak zostanie. Na długo.







* składnia oryginalna zachowana

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz